Noc Kupały, noc prastara,
W tę noc szczęście sobie wróż!
Jakaś siła jest w tych czarach –
– Gdy początek lata już!
17 czerwca br., po raz czwarty uczestniczyliśmy w świętowaniu Nocy Kupalnej. Uroczystość ta związana jest z przesileniem letnim, przypadającym na około 21-22 czerwca. Tradycja Nocy Kupalnej, znanej również pod nazwą Sobótka wywodzi się od dawnych ludów słowiańskich. Ta magiczna, najkrótsza w roku noc, stała się świętem ognia i wody, radości i miłości. Niegdyś obchodzenie Nocy Kupalnej obfitowało w różnego rodzaju obrzędy i wróżby mające przynosić szczęście i pomyślność na następny rok. Panny wiły wianki z kwiatów polnych i puszczały je – oświetlone światłem świec – na wodę aby znaleźć przyszłego męża.
Tego roku naszą przygodę rozpoczęliśmy na placu przy restauracji Finezja w Kowalach Księżych. Zebranych gości z gmin członkowskich, powitał wójt gminy Turek – Pan Karol Mikołajczyk, Przewodniczący Rady Gminy Turek – Pan Ireneusz Kolenda oraz Prezes Turkowskiej Unii Rozwoju – T.U.R. – Pani Magdalena Ciołek. Następnie wszyscy zebrani ruszyli w rozśpiewanym korowodzie do malowniczego miejsca nad rzeką Kiełbaską, w którym odbywała się kolejna część imprezy. Jak co roku, uczestnicy imprezy prezentowali się niezwykle zjawiskowo, gdyż nie tylko byli ubrani w białe stroje, ale też głowy pań przystrojone były wiankami z polnych kwiatów. Żeby zachować tradycję wyplatania wianków zorganizowano konkurs, w którym udział wzięło aż 25 pań. W skład komisji oceniającej weszli wszyscy wójtowie oraz burmistrz miasta Dobra obecni podczas uroczystości, na czele z panem wójtem Karolem Mikołajczykiem oraz Cezarym Krasowskim – wójtem gminy Brudzew. Zadanie okazało się niebywale trudne, gdyż wszystkie wianki prezentowały się niezwykle pięknie. Po burzliwej dyskusji, komisja orzekła, iż pierwsze miejsce należy się pani Urszuli Cichoń z Brudzewa, drugie – dla pani Krystyny Krych oraz trzecie dla pani Hanny Kołodziejek.
Kolejną atrakcją tym razem przeznaczoną dla wójtów gmin członkowskich, było szukanie kwiatu paproci. Błądząc po leśnych ścieżkach, co jakiś czas panowie odnajdowali wskazówki, aż w końcu wójtowi gminy Turek – Panu Karolowi Mikołajczykowi udało się odnaleźć upragniony symbol szczęścia i pomyślności.
Po zakończeniu konkurencji zgodnie z tradycją zapłonęły trzy piękne ogniska, na których uczestnicy imprezy mogli upiec smakowite kiełbaski. A dla pragnących odrobiny ciepła organizatorzy zapewnili kostki słomy, na których można było wygodnie usiąść i przy ognisku ogrzać się w tę chłodną kupalną noc. Oprócz wspomnianych kiełbasek każda z gmin członkowskich zapewniła pyszne wiejskie potrawy, takie jak ciasto drożdżowe, chleby, swojskie wyroby, smalec, gzikę i młode ziemniaczki. Tak bogato zastawione stoły zapewniły zaspokojenie głodu wszystkich uczestników, dzięki czemu nabraliśmy sił na tańce wokół ogniska. Biesiada trwała aż do północy. Mamy nadzieję, że udział w Nocy Kupalnej zapadnie wszystkim uczestnikom głęboko w pamięć i zapewni szczęście i dostatek na cały rok.